Sposób na tabliczkę

 

Ciągle słyszę, że tabliczka mnożenia to zmora dzieci. Jak się jej uczyć, by nie zwariować? Moja koleżanka „sprzedała” mi super pomysł.
W skrócie wygląda on tak: kolorowe kartki, na których są sześciokąty foremne. W każdym sześciokącie zaznaczone są trójkąty równoboczne. Na każdym boku trójkąta jest jedno działanie z tabliczki mnożenia lub wynik. Należy wyciąć trójkąty i otrzymuje się karty do gry. Dzieci biorą po kilka kart i starają się dopasować do siebie. Wygrywa ta osoba, która pierwsza pozbędzie się kart. Im więcej kart przygotujemy, tym większą mozaikę możemy ułożyć.
Dzisiaj kolejny raz ją ćwiczyliśmy, ale w zupełnie inny sposób. Dzieciom się podobało, nawet stwierdziły, że „lepiej im idzie, iż ostatnio”. Bawiły się, rywalizowały, a co najważniejsze uczyły się, nawet o tym nie wiedząc. Najlepsze w tym wszystkim było to, że kontrolowali przeciwników i ich poprawiali. Dzisiaj to ja byłam obserwatorem i fotografem. Nie pytali się, czy pracują dobrze, bo mali pomocnicy- moi uczniowie mnie zastąpili w 100%.
Jestem bardzo dumna z moich uczniów.

Post Author: kingagraf