Miałam przyjemność spędzić ostatnio dzień w Bydgoszczy. To piękne miasto, mocno niedocenione przez turystów i będące w cieniu pobliskiego Torunia.
O Bydgoszczy mogłabym napisać dużo, ale muszę trzymać się mojego matematycznego tematu.
Dlaczego więc wspominam to miasto?
Tutaj urodził się i trochę czasu spędził Marian Rejewski – matematyk, który złamał kod Enigmy. Na moim blogu informacje o nim pojawiały się wielokrotnie, dlatego teraz ograniczę się do Bydgoszczy.
Rejewski urodził się w 1905 roku. Wówczas Bydgoszcz znajdowała się pod zaborem pruskim i nazywała się Bromberg. Ciekawie brzmiała też oficjalna nazwa regionu – prowincja poznańska Cesarstwa Niemieckiego.
Rejewski ukończył Państwowe Gimnazjum Klasyczne w Bydgoszczy, dzisiejsze I LO. Maturę zdał w roku 1923.
Wybrał studia w Poznaniu i na wiele lat rozstał się z Bydgoszczą. Jednak po II wojnie wrócił do swojego rodzinnego miasta.
Mimo sukcesu jakim było złamanie kodu Enigmy Rejewski przez wiele lat ukrywał swoją przeszłość. Podejmował też dziwne prace, które z jego matematycznym wykształceniem i talentem nie miały wiele wspólnego.
Zatrudniony był w bydgoskiej fabryce kabli Kabel Polski, Wojewódzkim Związku Spółdzielni Pracy oraz Związku Branżowym Spółdzielni Drzewnych i Wytwórczości Rożnej.
Polska socjalistyczna potrafiła jednak marnować talenty. Wszystko przez politykę i niewygodny dla komunistów epizod wojenny Rejewskiego.
Dopiero koło roku 1973 ujawniono udział Polaków w złamaniu kodu Enigmy.
Marian Rejewski odzyskał przeszłość i mógł o niej mówić i pisać.
Matematyk po przejściu na emeryturę przeprowadził się do Warszawy. Zmarł w roku 1980 i został pochowany na Powązkach.
Bydgoszcz lubi chwalić się sławnym mieszkańcem. Znalazłam tu świetny mural z jego podobizną i pomnik- ławeczkę.