Zaintrygował mnie tytuł „Pi razy drzwi czyli dziwne przypadki matematyki” Mickael Launay. O co chodzi?- pomyślałam. Musiałam przeczytać tę książkę. Jednak zawsze coś innego mi wpadało w ręce lub coś ważnego trzeba było zrobić, załatwić, ogarnąć. Nareszcie nastały wakacje. Trochę więcej luzu od codziennych obowiązków, pracy.
„Ojej, ja nigdy nic z tej matematyki nie rozumiałam.”
To pierwsze zdanie z książki. Ile razy je słyszałam od dzieci, rodziców, znajomych. „[…] Ciekawość bierze jednak górę. Obserwuję to na co dzień. Matematyka budzi strach, ale i fascynuje. Nie lubią jej, choć chcieliby lubić. Albo przynajmniej zyskać wgląd w jej mroczne głębie. Uważają tę dziedzinę za hermetyczną i niedostępną. To nieprawda. Przecież można kochać muzykę, nie będąc muzykiem albo cieszyć się dobrym posiłkiem, nie będąc kucharzem. […] Nie trzeba wchodzić w techniczne detale, żeby rozumieć wielkie idee i dać się nimi oczarować […].”
„Pi razy drzwi” to krótka podróż przez historię matematyki od czasów antycznych aż po współczesne na 300 stronach. Ilustracje, rysunki, pomagające zrozumieć zagadnienia. Bardzo ciekawa książka! Czy kiedyś zastanawialiście się, jak to się stało, że ludzie wymyślili liczbę? Kolejne pytanie, jak wyznaczyć kąt prosty mając do dyspozycji tylko kijek i sznurek? Mając takie tylko narzędzia dawni budowniczowie, budowali piramidy, katedry. A może zastanawialiście się, jak mierzono odległości w czasach Aleksandra Macedońskiego? Jak wyznaczano południk? Jak łatwo wyznaczyć liczbę Pi? A może ktoś by chciał stworzyć własną teorię matematyczną. Można się również dowiedzieć jakie zasługi dla matematyki mają Polacy. Nawet matematycy są pod wrażeniem prostych wzorów, które opisują tak zmieniający się świat. Autor książki odpowiada na te skomplikowane pytania w sposób bardzo przystępny. Potrafi matematyką oczarować i zadziwić, zachęca do zabawy oraz rozwiązywania logicznych łamigłówek.
Krzysztof Rejmer, który przetłumaczył książkę, jest fizykiem. Dodał wyjaśnienia terminów i twierdzenia, dzięki temu książka jest dla każdego.
Polecam książkę szczególnie, tym którzy nie lubią matematyki, bo jak inaczej dowiedzą się, skąd się wzięło zero? Lektura obowiązkowa dla humanistów i nie tylko. Mickael Launay udawadnia jak wiele w życiu każdego z nas jest matematyki.
„Pi razy drzwi” wydało Wydawnictwo Feeria.